MENU

Co się stanie, gdy na wesele zdecyduje się para, która… nie cierpi wesel, nie wierzy w przesądy i za nic ma konwenanse? Powstanie impreza zupełnie inna niż wszystkie – bez standardów, harmonogramu i tradycyjnych zabaw. Spontaniczna, rockowa i na pełnym luzie. Zobacz reportaż ze ślubu oraz niecodziennego wesela Marty i Kamila w gliwickiej restauracji Umami i złap garść inspiracji, jak wpleść nutkę szaleństwa do własnej uroczystości.

Wesele w restauracji Umami w Gliwicach

Gdy podjechałam pod Umami, pomyślałam: „ech nic szczególnego”, ale po przejściu przez bramę, krzyknęłam w duszy: „wow!”. Uwielbiam taki klimat! Granatowe i błękitne sofy, dopasowane poduszki, rattanowe lampy, sznury podwieszanych żarówek w stylu retro, hamaki… Idealne miejsce na slow wedding – na luzie, ale z dbałością o szczegóły, takie jak talerze, kieliszki i sztućce, dodatki z drewna czy w kolorze starego złota. Po prostu chill i styl! 

Wesele w rockowym stylu

Jest kilka piosenek disco, które pojawiają się na praktycznie każdym weselu. Na imprezie Marty i Kamila kapela też chciała porwać gości do zabawy w ich rytmie. Bez powodzenia. Nie chcąc się narażać, szybko zmieniła klimat, bo tego dnia królował rock. Nawet babcia pana młodego bawiła się przy mocniejszych kawałkach. Najbardziej wzruszającym momentem była muzyczna dedykacja od jej syna – taty pana młodego. Utwór U2 „With or without you” oraz wspólny śpiew z weselnikami doprowadził ją do łez. Ależ to była wzruszająca chwila! Jak widać, dobry rock łączy pokolenia. 

Slow wedding

Tylko na parkiecie tempo było wysokie. Poza nim panował totalny chill. Hamaczki, leżaczki, dobra pogoda i przyjemnie schłodzone piwko zachęcały do relaksu i niekończących się rozmów. Bez trzymania się zasad standardowego wesela, przejmowania, czy wszystko pójdzie dobrze i niepotrzebnej spiny. Para młoda podeszła do swojego najpiękniejszego dnia, jak do życia – z dystansem i na luzie, właśnie dlatego ten wieczór był tak autentyczny i wyjątkowy.

Wesele bez klasycznych zabaw i z nietypowymi oczepinami 

Marta i Kamil nigdy nie lubili popularnych, weselnych zabaw, dlatego też nie zaplanowali ich na własnym weselu. Nie było też klasycznego rzucania bukietem, który miałby wyłonić przyszłą pannę młodą. Nowożeńcy rozwiązali to w inny sposób. Marta z zawiązanymi oczami trzymała nad sobą bukiet z przymocowanymi dookoła wstążkami. Każdą z nich miała inna dziewczyna. Z pomocą Kamila panna młoda przecinała kolejno tasiemki, aż doszła do ostatniej. To właśnie jej właścicielka została wytypowana do najprędszego zamążpójścia.

Na przekór przesądom – wesele w piątek trzynastego

Jak przełamywać sztampę to na całego! Marta i Kamil postanowili wziąć ślub w piątek trzynastego.  Coraz więcej par decyduje się na uroczystość w tygodniu. Przede wszystkim łatwiej wtedy wynająć salę weselną i kapelę. Zdarza się też, że usługodawcy mają nieco niższe ceny. Więcej o zaletach wesela w tygodniu przeczytasz tutaj. Jeśli nie jesteście przesądni, polecam Wam wychodzenie poza schemat. Będzie wtedy ciekawiej, a goście jeszcze lepiej zapamiętają Wasz najważniejszy dzień. Ja powiedziałam swojemu mężowi sakramentalne „tak” w maju. I choć miesiąc ten nie ma w nazwie „r”, nie przeszkadza nam to w szczęśliwym życiu.

Sesje ślubne Kraków, Brzesko, Tarnów

Szukasz fotografa, który stworzy niepowtarzalną pamiątkę z Twojego ślubu i wesela, zrobi niecodzienną sesję ślubną lub narzeczeńską? Niezależnie, czy dokładnie wiesz, jak powinny wyglądać, czy potrzebujesz inspiracji, napisz do mnie. Wspólnie zadbamy, aby zdjęcia, które stworzymy były dla Was i waszych rodzin oryginalną pamiątką najszczęśliwszych chwil.

Zobacz rockowe wesele Marty i Kamila

Fotografia ślubna Kraków, Katowice, Brzesko, Tarnów

Szukasz fotografa ślubnego w Krakowie, Tarnowie czy Brzesku, który stworzy wyjątkowy reportaż z Twojej uroczystości? A może marzy Ci się profesjonalna sesja narzeczeńska? Skontaktuj się ze mną i wspólnie stwórzmy Waszą opowieść.

CLOSE